Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lonieks z miasta Konstancin-Jeziorna. Mam przejechane 7661.04 kilometrów w tym około 763.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.60 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Konstancin-Jeziorna - nowa strona rowerowa

rowerowykonstancin.fora.pl

W to się bawię na rowerze



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lonieks.bikestats.pl

POGODA

Dane wyjazdu:
28.28 km 0.00 km teren
02:23 h 11.87 km/h:
Maks. pr.:36.40 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler

Komary, błoto i deszcz

Sobota, 30 lipca 2011 · dodano: 30.07.2011 | Komentarze 0

Wycieczka zorganizowana na forum Rowerowy Konstancin. Stawiły się 4 osoby
Rowerowykonstancin 2011.07.30 © lonieks

Po standardowym odczekaniu kwadransa pojechaliśmy w stronę Czarnowa gdzie czarnym szlakiem skierowaliśmy się Zalesia Górnego. Niedługo po wyruszeniu musiałem uwieńczyć ważną chwilę ;=) Rowerkowi stuknęło 4k
4k na liczniku © lonieks

W 2 miejscach musieliśmy zsiąść z rowerów. Po raz 1y gdy trzeba było obejść małe bajorko, po raz drugi gdzy złamane drzewo na szlaku zagrodziło na dorgę. A żarłoczne stada komarów dobrze nas motywowały do nieprzerwa ;=)
Obejście bajorka © lonieks

Rowery w dłoń © lonieks


Później bez problemu dojechaliśmy do stawów w Zalesiu. Pogoda zaczęła się zmieniać - zaczęło lekko kropić.
Zalesie Górne - staw © lonieks

Rowerowykonstancin © lonieks

Zalesie Górne - wyspa na stawie © lonieks

Po krótkiej przerwie pojechaliśmy wzdłuż stawów w stronę Piaseczna. Zaczęło się błotko. Nas to nie zrażało i śmiało jechaliśmy do przodu. Dotarliśmy do fajnego miejsca na gillowanie w Zimnych Dołach. Tu następna krotka przerwa.
Zimne Doły - miejsce na grilla © lonieks

Zimne Doły - Uroczysko - Grill © lonieks

A tuż obok jest park linowy "Małpi Gaj"
Zimne Doły - park linowy "Małpi Gaj" © lonieks

Deszczyk lekko się nasilił ale jeszce można było wytrzymać. Błotko nas nie opuszczało aż do samej ulicy Głównej. Skęciliśmy w Rybacką ale nie dało się ominąć rozlewiska, musieliśmy zawrócić i jechać poboczem ulicy nr 79 do Piaseczna. W Piasecznie zaliczyliśmy kółko wokół ronda i dojechaliśmy do głównego placu.
Tu zrobiliśmy mały postój przy kościele Św. Anny jaki przy fontannie. Ciekawy był widok gościa śpiącego na ławeczce przy fontannie. Deszczyk padał a na gościu leżał rasowy pies i pilnował swego pana ;-) (na filmie widać taką jasną plamę z lewej strony na ławce)
Piaseczno - fontanna © lonieks


Po krótkich szaleństwach typu przejazd Krzyśka przez fontannę pojechaliśmy do Kauflandu. Krzysiek zaproponował małą przekąskę w pizzeri i skorzystania z promocji typu 3y pizze w cenie jednej :-) Co mnie pozytywnie zaskoczyło to to, że obługa pizzeri pozwoliła nam wejść z rowerami do lokalu. Pizzeria nie była daleko od wejścia do supermarketu a rowery postawiliśmy jak najbliżej naszego stolika aby nie zgradzały przejścia. Pizze zjedliśmy ze smakiem. Po wyjściu okazało podeszliśmy do myjki trochę opłukac rowery z błota.
Myjka © lonieks

Deszcz się nasilił więc nadszedł czas na zakończenie wycieczki. Najkrótkszą trasą pojechaliśmy do Konstancina.
Powiem, że wypad udany mimo napotkanego komarów, błotka i deszczu. Nikt nie narzekał i nie robił fochów na trudności jakie spotkaliśmy :=)

trasa:



Komentarze
Nie ma jeszcze komentarzy. Komentuj

Imię: Zaloguj się · Zarejestruj się!

Wpisz trzy pierwsze znaki ze słowa yjdzi
Można używać znaczników: [b][/b] i [url=][/url]