Info

avatar Ten blog rowerowy prowadzi lonieks z miasta Konstancin-Jeziorna. Mam przejechane 7661.04 kilometrów w tym około 763.39 w terenie. Jeżdżę z prędkością średnią 16.60 km/h i się wcale nie chwalę.
Więcej o mnie.

Konstancin-Jeziorna - nowa strona rowerowa

rowerowykonstancin.fora.pl

W to się bawię na rowerze



baton rowerowy bikestats.pl button stats bikestats.pl button stats bikestats.pl

Wykres roczny

Wykres roczny blog rowerowy lonieks.bikestats.pl

POGODA

Wpisy archiwalne w kategorii

rowerowykonstancin

Dystans całkowity:537.86 km (w terenie 4.10 km; 0.76%)
Czas w ruchu:33:34
Średnia prędkość:16.02 km/h
Maksymalna prędkość:44.70 km/h
Liczba aktywności:13
Średnio na aktywność:41.37 km i 2h 34m
Więcej statystyk
Dane wyjazdu:
22.51 km 0.00 km teren
01:19 h 17.10 km/h:
Maks. pr.:33.90 km/h
Temperatura:12.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler

Po terenie KJ

Niedziela, 26 maja 2013 · dodano: 26.05.2013 | Komentarze 0

Rano padało ale do 11-ej przestało.
KJ można określić krainą jezior drogowych (będą zdjęcia ;=))

(do uzupełnienia)

Dane wyjazdu:
13.83 km 0.00 km teren
01:20 h 10.37 km/h:
Maks. pr.:23.30 km/h
Temperatura:18.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler

Szwędanko po KJ

Niedziela, 12 maja 2013 · dodano: 26.05.2013 | Komentarze 0

Jak w tytule ... takiej średniej dawno nie miałem ;=)

(do uzupełnienia)

trasa:


Dane wyjazdu:
68.00 km 0.00 km teren
03:51 h 17.66 km/h:
Maks. pr.:44.70 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler

Dąbrowiecka Góra

Sobota, 25 sierpnia 2012 · dodano: 18.11.2012 | Komentarze 0

Na wyjazd zgłosiła się tylko Konstancja
Pogoda raczej pochmurna ale nas deszcz jakoś magicznie omijał.
Do Góry Kalwarii pojechaliśmy niebieskim szlakiem zbaczając na kilka chwil do dworku w Kawęczynie. W GK krótki postój a następnie most nad Wisłą w kierunku Otwocka. Wstąpiliśmy na tereny pałacu w Otwocku Wielkim.
Pałac w Otwocku Wielkim © lonieks

Pałac w Otwocku Wielkim © lonieks

W parku było już widać że jesień nadciąga - leżało mnóstwo pożółkłych liści na scieżkach parkowych.
Wspomagając się mapką w treku dojechaliśmy bez problemu do celu czyli Dąbrowieckiej Góry i 2 schronów obserwacyjnych Regelabau 120a i 514
Uaha - rowery dwa © lonieks

Dąbrowiecka Góra - schron nr 1 © lonieks

Dąbroweicka Góra - schron nr 2 © lonieks

Na szlaku w MPK © lonieks

Powrót odbył się tą samą drogą co przyjazd. Trochę skróciliśmy sobie drogę idąc przez most kolejowy ;=)
Most kolejowy w Górze Kalwarii © lonieks


trasa:


Dane wyjazdu:
39.00 km 4.10 km teren
01:48 h 21.67 km/h:
Maks. pr.:43.60 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler

Do i z Góry Kalwarii szosą

Sobota, 11 sierpnia 2012 · dodano: 12.08.2012 | Komentarze 0

Wyjazd umówiony na Rowerowykonstancin
Pojawił się tylko Piotrek - Biker1990 więc w spokojnym tempem pojechaliśmy do Góry Kalwarii i wróciliśmy zielonym szlakiem przez Baniochę.
trasa:
[u][/u]

Dane wyjazdu:
62.04 km 0.00 km teren
03:53 h 15.98 km/h:
Maks. pr.:39.60 km/h
Temperatura:24.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler

Czerwonym z Góry Kalwarii do Zalesia Górnego

Niedziela, 18 września 2011 · dodano: 18.09.2011 | Komentarze 0

Wycieczka forumowa a później próba zdobycia 2 waypointów plus przecięcie dętki szkłem. Czerwony szlak wysechł, brak błota :=)
Zimne Doły - przed jedzeniem © lonieks

Zimne Doły - szamanko © lonieks

trasa (zjadło początek bo zapomniałem włączyć GPSa):


Dane wyjazdu:
39.49 km 0.00 km teren
02:28 h 16.01 km/h:
Maks. pr.:36.00 km/h
Temperatura:23.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler

V Konstanciński Rajd Rowerowy 2011

Niedziela, 11 września 2011 · dodano: 18.09.2011 | Komentarze 1

Fajna impreza. Organizacja trochę kulała podczas przejazdu.
V Konstanciński Rajd Rowerowy - przed startem © lonieks

trasa:


Dane wyjazdu:
28.28 km 0.00 km teren
02:23 h 11.87 km/h:
Maks. pr.:36.40 km/h
Temperatura:20.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler

Komary, błoto i deszcz

Sobota, 30 lipca 2011 · dodano: 30.07.2011 | Komentarze 0

Wycieczka zorganizowana na forum Rowerowy Konstancin. Stawiły się 4 osoby
Rowerowykonstancin 2011.07.30 © lonieks

Po standardowym odczekaniu kwadransa pojechaliśmy w stronę Czarnowa gdzie czarnym szlakiem skierowaliśmy się Zalesia Górnego. Niedługo po wyruszeniu musiałem uwieńczyć ważną chwilę ;=) Rowerkowi stuknęło 4k
4k na liczniku © lonieks

W 2 miejscach musieliśmy zsiąść z rowerów. Po raz 1y gdy trzeba było obejść małe bajorko, po raz drugi gdzy złamane drzewo na szlaku zagrodziło na dorgę. A żarłoczne stada komarów dobrze nas motywowały do nieprzerwa ;=)
Obejście bajorka © lonieks

Rowery w dłoń © lonieks


Później bez problemu dojechaliśmy do stawów w Zalesiu. Pogoda zaczęła się zmieniać - zaczęło lekko kropić.
Zalesie Górne - staw © lonieks

Rowerowykonstancin © lonieks

Zalesie Górne - wyspa na stawie © lonieks

Po krótkiej przerwie pojechaliśmy wzdłuż stawów w stronę Piaseczna. Zaczęło się błotko. Nas to nie zrażało i śmiało jechaliśmy do przodu. Dotarliśmy do fajnego miejsca na gillowanie w Zimnych Dołach. Tu następna krotka przerwa.
Zimne Doły - miejsce na grilla © lonieks

Zimne Doły - Uroczysko - Grill © lonieks

A tuż obok jest park linowy "Małpi Gaj"
Zimne Doły - park linowy "Małpi Gaj" © lonieks

Deszczyk lekko się nasilił ale jeszce można było wytrzymać. Błotko nas nie opuszczało aż do samej ulicy Głównej. Skęciliśmy w Rybacką ale nie dało się ominąć rozlewiska, musieliśmy zawrócić i jechać poboczem ulicy nr 79 do Piaseczna. W Piasecznie zaliczyliśmy kółko wokół ronda i dojechaliśmy do głównego placu.
Tu zrobiliśmy mały postój przy kościele Św. Anny jaki przy fontannie. Ciekawy był widok gościa śpiącego na ławeczce przy fontannie. Deszczyk padał a na gościu leżał rasowy pies i pilnował swego pana ;-) (na filmie widać taką jasną plamę z lewej strony na ławce)
Piaseczno - fontanna © lonieks


Po krótkich szaleństwach typu przejazd Krzyśka przez fontannę pojechaliśmy do Kauflandu. Krzysiek zaproponował małą przekąskę w pizzeri i skorzystania z promocji typu 3y pizze w cenie jednej :-) Co mnie pozytywnie zaskoczyło to to, że obługa pizzeri pozwoliła nam wejść z rowerami do lokalu. Pizzeria nie była daleko od wejścia do supermarketu a rowery postawiliśmy jak najbliżej naszego stolika aby nie zgradzały przejścia. Pizze zjedliśmy ze smakiem. Po wyjściu okazało podeszliśmy do myjki trochę opłukac rowery z błota.
Myjka © lonieks

Deszcz się nasilił więc nadszedł czas na zakończenie wycieczki. Najkrótkszą trasą pojechaliśmy do Konstancina.
Powiem, że wypad udany mimo napotkanego komarów, błotka i deszczu. Nikt nie narzekał i nie robił fochów na trudności jakie spotkaliśmy :=)

trasa:


Dane wyjazdu:
66.24 km 0.00 km teren
03:15 h 20.38 km/h:
Maks. pr.:0.00 km/h
Temperatura:22.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler

Dwie pętelki,

Niedziela, 26 czerwca 2011 · dodano: 26.06.2011 | Komentarze 0

Miał być kolejny wyjazd forumowy ale trochę frekwencja nie dopisała (było nas tylko dwóch) więc z Piotrkiem zrobiliśmy tylko małą pętelkę przez Las Kabacki, Kępę Okrzewską, Obórki, Ciszycę i Habdzin. W parku się pożegnaliśmy. Miałem na liczniku 28 km, pomyślalem "coś mało" i pojechałem zielonym szlakiem do Góry Kalawarii. Chciałem korzystając z okazji, że mam trochę czasu reaktywować waypointa.
W GK wyjechałem na Pijarską później skręciłem na drogę 724.
Tory w Górze Kalwarii © lonieks

Za torami w prawo fajnym zjazdem prawie dojechałem pod samo miejsce waypointa :) Doszedłem do niego inną, lepszą drogą - bez pokrzyw i ostrych krzaków i przy okazji znalazłem drugi schron, zalany wodą.
Schron w Górze Kalwarii © lonieks

Przy pierwszym schronie, gdzie wymieniłem kod, chyba miałem szczęście bo była jakaś drużyna bawiąca się w paintball. Mnie jako cywila ;=) na szcęście nikt nie postrzelił ;=D
Powrót standardowo, szlakiem niebieskim do samego domu. Wracało się jakoś ciężko. Pogoda nie była zła ale trochę wiało.

trasa:


Dane wyjazdu:
23.62 km 0.00 km teren
01:28 h 16.10 km/h:
Maks. pr.:37.00 km/h
Temperatura:27.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler

Dni Konstancina 2011 - Rajd Terenowy

Sobota, 18 czerwca 2011 · dodano: 18.06.2011 | Komentarze 1

Z okazji Dni Konstancina odbył się terenowy rajd rowerowy. Żadne ściganie tylko spokojny przejazd po okolicach Konstancina ze startem i metą niedaleko tężni :=) Przejazd w stylu masy krytycznej. Razem z klegami z Rowerowego Knstancina chcieliśmy wykorzystać okazję na promocję naszego forum forum ;=) Więc doczepiliśmy karteczki z logo i adresem strony do naszych rowerów.
Rowerowy Konstancin - ekipa © lonieks

Przy zapisie na przejazd każdy dostał pamiątkową koszulkę, napój do picia i talon na grochówkę. Frekwencja raczej mniejsza niż rok temu.
Start odbył się punktualnie.
Dni Konstancina 2011- rajd terenowy - start © lonieks

Na początku cały peleton trochę się rozciągnął ale od połowy trasy już jechaliśmy w miarę zwartej kolumnie.
Dnia Konstancina 2011 - Rajd terenowy - w trasie © lonieks

Dni Konstancina 2011 - Rajd terenowy - w trasie © lonieks

Dni Konstancina 2011 - Rajd terenowy - meta © lonieks

Spięte rowery © lonieks

Po wyścigu Tomek i Krzysiek skorzystali z okazji wypożyczenia kajaku i wybrali się na krótką wycieczkę po Jeziorce. Ja ich trochę "obfociłem".
Tomek i Krzysiek w kajaku © lonieks

Robiąc im zdjęcia spodobało mi się kilka widoczków w praku przy tężni, ale w tej części której nie dotknęła rewitalizacja ;=p
Park przy tężni © lonieks

Park przy tężni © lonieks

Po czym zjedliśmy smaczną grochówkę i czekaliśmy na losowanie rowerów.
Oprócz kajaków było kilka innych atrakcji, plus występy na scenie amfiteatru w parku.
Dni Konstancina 2011 - rozrywka © lonieks


Trójka - czwartego brak © lonieks


trasa:


Dane wyjazdu:
52.59 km 0.00 km teren
03:35 h 14.68 km/h:
Maks. pr.:28.00 km/h
Temperatura:25.0
HR max: (%)
HR avg: (%)
Podjazdy: m
Kalorie: kcal
Rower:Wheeler

Forumowo do Góry Kalwarii

Niedziela, 12 czerwca 2011 · dodano: 12.06.2011 | Komentarze 1

Kolejny wypad forumowy tym razem do Góry Kawlarii.
Przed samym spotkaniem zajchałem rzucić okiem na Hugonówkę. No cóż, serce kraje się gdy widzi się jak obiekt marnieje z powodu "zabaw" urzędasów. Budynek bez dachu, odarty z tynków. Folii, która miała chronić w zimie przed wilgocią, w wielu miejscach brakuje lub powiewa nie osłaniając niczego. Nie wróżę niczego dobrego Hugonówce ;=(
Ale wracjąc do tematu ... zebrało się nas czworo.
Ruszyliśmy przez Chojnowski Park Krajobrazowy. W pewnym momencie stanęło nam na drodze niezłe rozlewisko, ale obeszliśmy je dość szybko.
bajorko © lonieks

następnie pojechaliśmy na Baniochę i stamtąd jechaliśmy zielonym szlakiem do samej Góry Kalwarii. Pokazałem chłopakom miejsce Waypointa #800 a później pobliski żydowski cmentarz. W samym mieście zatrzymaliśmy się na chwilę przy sklepie i na rynku obok Urzędu Gminy. Byliśmy przy armatach ustawionych przed wejściem do dawnej jednostki wojskowej (jest to także Waypoint #596 ;=) ) W Górze Kalwarii odbywał się odpust i zawitało wesołe miasteczko.
wesołe miasteczko © lonieks

Mieliśmy już wracać niebieskim szlakiem do KJ ale przyciągnął nas most kolejowy, którym przeszliśmy na drugą stronę Wisły. Niestety albo stety żaden pociąg towarowy nie przejeżdżał w tym czasie ;=) Na samy moście dość mocno wiało.
Most kolejowy w Górze Kalwarii © lonieks

Kilka minut po zjechaniu na wał zauważyłem, że w przednie koło zrobiło się jakieś miękkie. Okazało się, że mały opiłek żelaza wbił się w oponę i trzeba było zmienić dętkę. Po wymianie szybko przejechaliśmy przez most drogowy i ruszyliśmy niebieskim szlakiem w kierunku KJ. Chcieliśmy jeszcze obejrzeć schron obserwacyjny niedaleko torów ale pokrzywy sięgające do pasa nas zniechęciły.
Powrót odbył się bez przeszkód w towarzystwie lekkiego wiatru w twarz.
Zdjęć może dodam więcej jak dostanę pozwolenie od chłopaków ;=)
trasa:

Edit: pozwolenie dostałem - daję więcej fotek :D
Ekipa przed wyjazdem

Opuszczony cmentarz w GK



Przed opuszczoną jednostka wojskową w GK

Zabawy z bronią ;-)


Pokonujemy most kolejowyw GK
"- Coś pociągu nie widać. Ruszamy z buta?"



Prace serwisowe ;=)


Pokaz klaty dla pani z plaży, ale pewnie i tak nie widziała ;=)